Piotr Krzyżowski zdobył Mount Everest. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Polak wszedł na najwyższą górę świata bez korzystania z tlenu oraz pomocy Szerpów, co wcześniej udało się tylko jednemu rodakowi
Piotr Krzyżowski zdobył Mount Everest. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Polak wszedł na najwyższą górę świata bez korzystania z tlenu oraz pomocy Szerpów, co wcześniej udało się tylko jednemu rodakowi. Co więcej, dwa dni wcześniej zdobył inny ośmiotysięcznik. W ostatnich dniach, w Himalajach co chwilę padają rekordy.
R E K L A M A
- Nie zdążyły jeszcze umilknąć medialne echa jego solowego wejścia na Lhotse bez wspomagania aparaturą tlenową i korzystania z pomocy szerpów wysokościowych, a nasz rodak zdążył się już zameldować na szczycie Mount Everestu! Dokonał tego zaledwie dwa dni po wspomnianym wejściu na Lhotse, spędzając noc na Przełęczy Południowej, skąd następnie ruszył na najwyższy szczyt Ziemi.
To drugie wejście Polaka na Mount Everest bez tlenu (po Marcinie Miotku) i pierwsze polskie "podwójne" wejście (i być może 2 w ogóle), czyli na Lhotse (8516 m) i na Everest (8848 m) "w ciągu" i bez wspomagania się tlenem z butli - informuje Górski Magazyn Sportowy
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl