Paweł Żygliński: wielkie podziękowania dla mojej wspaniałej publiczności
- Booom i zaliczone morsowanie w basenie Ninja Warrior Polska Niestety nie miałem pojęcia, że z mojego występu będzie wrzucony tylko urywek. Szczerze mówiąc jestem w ciężkim szoku, gdyż miałem największa i najlepszą widownię która zrobiła mega doping. Przed wejściem na tor miałem nagrywaną rozmowę jak również po ukończeniu na tle mojej widowni mówi Paweł Żyglińki
R E K L A M A
- Mam nadzieje, ze filmik z całego przejścia zostanie wrzucony do aplikacji lub uda mi się go zdobyć, bo niedosyt jest mocny. Czas w którym było nagranie (lipiec 2021) był mega intensywny. Wiele się działo, casting do programu , promocja oficerska w Warszawie, wakacje w Grecji a zaraz po nich nagrywki w Arenie Gliwice. Mimo, że efekt końcowy nie jest taki jaki bym sobie wymarzył to jestem zadowolony z udziału w programie. Świetnie przeżyć takie show i zobaczyć jak to wyglada ,,od środka". Nie jest to takie proste na jakie wyglada. Najgorsze chyba jest to, że nie można w ramach rozgrzewki spróbować przejść chociaż jedną przeszkodę. Przygotowywując się do zawodowej walki, spędza się masę czasu na sparingach. Znasz wczesniej przeciwnika i wiesz czego się możesz spodziewać. W Ninja Warrior o przeciwniku(rodzaju przeszkód) dowiadujesz się w dzień startu. Tak jak nie da się bez odpowiedniej formy i przygotowania wejść na babia górę, zimą w samych szortach - tak ciężko jest ukończyć tor nie ćwicząc odpowiednich technik do danych przeszkód. Na koniec jeszcze wielkie podziękowania dla mojej wspaniałej publiczności Mojej Żonie z Tymciem, Rodzicom, Dziadkowi, Szwagrowi i Szwagierce, moim Kadetom z trzech szkół wojskowych, Absolwentom(bo też kilku było) Przyjaciołom, Znajomym i wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki przed telewizorami i życzyli powodzenia - dodaje Paweł
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl