2020-12-22 12:01:41 Policja 2838
Policjanci przez blisko 30 km prowadzili eskortę, ułatwiając przejazd osobówce. Dzięki temu maluch na czas trafił pod opiekę medyczną. Lekarze stwierdzili poparzenia II stopnia, a chłopczyk pozostał na leczeniu w szpitalu.
W policyjnej służbie zdarzają się takie chwile, gdy trzeba sprawnie i profesjonalnie pomóc kierowcy nawet w niecodziennej sytuacji. Doświadczenie mundurowych w wyścigu z czasem i umiejętności prowadzenia samochodu bywają na wagę zdrowia, a nawet życia. Przekonali się o tym policjanci z bielskiej drogówki. Stróże prawa eskortowali samochód z rocznym dzieckiem, które poparzone musiało się dostać do szpitala.
W niedzielę tuż po godzinie 8 rano mundurowi z bielskiej drogówki – starszy sierżant Krzysztof Jarzyna i posterunkowy Dawid Słowiok pełnili służbę w Szczyrku. Kiedy patrolowali ulicę Myśliwską, do ich radiowozu podszedł mężczyzna. Kierowca poinformował mundurowych, że jego roczne dziecko poparzyło się wrzątkiem i potrzebuje szybko dostać się do szpitala. Ponieważ nie było możliwości sprawniejszego udzielenia pomocy poprzez wezwanie karetki, mundurowi zdecydowali się na policyjny pilotaż. Powiadomili o sytuacji oficera dyżurnego bielskiej komendy i używając sygnałów uprzywilejowania pilotowali samochód, którym 33-letni ojciec wiózł dziecko, aż do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Policjanci przez blisko 30 km prowadzili eskortę, ułatwiając przejazd osobówce. Dzięki temu maluch na czas trafił pod opiekę medyczną. Lekarze stwierdzili poparzenia II stopnia, a chłopczyk pozostał na leczeniu w szpitalu.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl