2023-02-21 11:12:14 Policja 1755
Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 37-latek, który samochodem uderzył w ogrodzenie jednej z posesji i uciekł. Gdy zatrzymali go policjanci z Łodygowic okazało się, że spowodowanie kolizji drogowej to jego najmniejsze przewinienie. 37-latek usłyszał zarzuty, jednak na wolność już nie wyszedł…
W sobotę około 16.20 dyżurny komisariatu policji w Łodygowicach otrzymał informację o tym, że w bramę jednej z posesji uderzył samochód, po czym odjechał z miejsca. Właściciele posesji widząc zdarzenie wsiedli do samochodu i pojechali za sprawcą, informując mundurowych o tym, gdzie on się przemieszcza. Policjanci po chwili zauważyli wskazany samochód i zatrzymali jego kierowcę. Okazał się nim być 37-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Jak się jednak okazało nie było to jedyne jego przewinienie.
R E K L A M A
Gdy policjanci otworzyli bagażnik znaleźli w nim przedmioty pochodzące z włamania do domu, którego dokonał chwilę wcześniej. Z kolei samochód, którym się poruszał ukradł znajomemu. Mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało nie był to koniec jego problemów. Podczas czynności procesowych próbował wprowadzić w błąd policjantów i podawał dane swojego brata. Był też poszukiwany listem gończym, który wydał Sąd Rejonowy w Krakowie. 37-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości bowiem miał do odbycia wyrok blisko 4 lat pozbawienia wolności za wcześniej popełnione przestępstwa. Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej. Prosto z policyjnej celi trafił do aresztu śledczego. Teraz dodatkowo grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl